Musimy się trzymać tzw. zasady "zwykłego zarządu".
Co można zrobić z zakupionym towarem w ramach "zwykłego zarządu"?
Załóżmy, że kupiliśmy przez internet kurtkę. Bez zawiłości języka prawniczego nasze uprawnienia sprowadzają się to do następujących czynności- rozpakowanie pudełka,
- wyciągnięcie towaru z opakowania,
- przymierzenie rzeczy,
- sprawdzenie jakości rzeczy poprzez jego dotyk, sprawdzenie wytrzymałości,
- stwierdzenie braku istnienia mechanicznego uszkodzenia czy usterki rzeczy
Nadal będziemy mieli prawo do odstąpienia od umowy, natomiast sprzedający będzie miał możliwość (i z pewnością będzie chciał) żądania od nas odszkodowania. Taka sytuacja powoduje bowiem po stronie sprzedawcy szkodę materialną, którą musimy w jakiś sposób zrekompensować. Towar, który do niego wróci nie będzie miał już tej samej wartości.
Tak na marginesie: ciekawe jest jaką wartość miała będzie biała koszula po 3 wysyłkach i powrotach (zakładając, że w ramach zwykłego zarządu każdy będzie mógł sobie ją przymierzyć)Tak więc wracając do kwestii rekompensaty sprzedającemu za uszkodzenie towaru możemy niestety dojść do sytuacji, w której zrekompensować będziemy musieli nie 2,3 czy 10% wartości nawet 100% wartości towaru - gdyż w skutek naszego działania może on stać się całkowicie niezdatny do dalszej odsprzedaży...
Ale to jest już sprawa o której piszemy tutaj: odszkodowanie za zwracany zniszczony towar.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz