Pokazywanie postów oznaczonych etykietą co. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą co. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 20 lutego 2014

Odszkodowanie za zwracany zniszczony towar.

Uprawnienie wynikające ze "zwykłego zarządu", a zniszczenie przedmiotu umowy.

Prawo do odstąpienia od umowy bez podania przyczyny daje konsumentowi bardzo wysoki poziom ochrony, a z drugiej strony generuje jednak po stronie przedsiębiorcy ryzyko poniesienia szkody w związku z tak zakończoną transakcją. Podstawowym źródłem tej szkody może być nieotrzymanie towaru lub ryzyko otrzymania towaru uszkodzonego czy też zdekompletowanego.

Załóżmy sobie, że prowadzimy sklep internetowy z antykami i jeden z naszych klientów zakupił tydzień temu "wazę z dynastii MING". Po przyjęciu zamówienia i sprawdzeniu, czy wplata za towar wraz z kosztami wysyłki wpłynęła, zapakowaliśmy wazę w 10 warstw pergaminu, 20 warstw folii bombelkowych, 30 warstw kartonu falistego. Tak zapakowaną wazę wysłaliśmy do klienta. Waza przedwczoraj dotarła do klienta. Klient bardzo się z zakupu ucieszył bo waza po wyciągnięciu jest z opakowania bardzo mu się spodobała. Korzystając z uprawnień "zwykłego zarządu" sprawdził czy nie jest gdzieś pęknięta - nie była - dotarła bez uszczerbku. Również "w ramach zwykłego zarządu" chciał ją przymierzyć - czy będzie pasowała na jego półkę z trofeami nad kominkiem. Nie pasuje, jest za duża - odsyłam - pomyślał i zdejmując ją wyślizgnęła mus się z rąk. Co teraz pomyślał? No właśnie jak zwrócić komuś równowartość odsyłanego towaru, skoro to co do nas wraca nie ma już tej samej wartości jak w dniu sprzedaży? Co w takich przypadkach?

Należy nam się odszkodowanie za zwracany zniszczony towar.

Jak by z tego faktu można było domniemywać będąc sprzedającym powinniśmy zatem potrącić sobie w momencie zwrotu tę część wartości przedmiotu, o którą jego wartość się zmniejszyła...
Dla nas jako sprzedawcy, rzecz ta utraciła wartość. Ponieśliśmy więc w związku z odstąpieniem przez klienta od umowy wymierną stratę. Większość klientów zgodzi się z faktem, że ponoszą oni winę za naszą stratę. Co jednak jeśli klient nie zgodzi się z naszymi wyliczeniami, co do wartości którą chcemy potrącić?

Warto z klientem wynegocjować kompromisowe rozwiązanie Ale nie jest to jednak takie proste.

Czy możemy odmówić klientowi zwrotu pieniędzy za zakupiony towar, który zwraca w ramach prawa do odstąpienia, jeżeli został on zniszczony czy w jakikolwiek sposób uszkodzony? Nie. Również prowadzenie z klientem korespondencji, w której z powodu uszkodzenia lub ewidentnych śladów użytkowania odmawia się uznania umowy za rozwiązaną może być również uznane za nieuczciwą praktykę rynkową, w szczególności musimy uważać na wprowadzające w błąd działanie dotyczące praw konsumenta (art. 5 ust 2 pkt 1 w zw. z ust. 3 pkt 4 ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym.)




Co można zrobić z zakupionym towarem w ramach "zwykłego zarządu"?

Zakupiliśmy kilka rzeczy przez internet i co możemy z nimi zrobić aby obejrzeć a nie przekroczyć swoich uprawnień wynikających z przepisów?

Musimy się trzymać tzw. zasady "zwykłego zarządu". 

Co można zrobić z zakupionym towarem w ramach "zwykłego zarządu"?

Załóżmy, że kupiliśmy przez internet kurtkę. Bez zawiłości języka prawniczego nasze uprawnienia sprowadzają się to do następujących czynności
  • rozpakowanie pudełka,
  • wyciągnięcie towaru z opakowania,
  • przymierzenie rzeczy,
  • sprawdzenie jakości rzeczy poprzez jego dotyk, sprawdzenie wytrzymałości,
  • stwierdzenie braku istnienia mechanicznego uszkodzenia czy usterki rzeczy
Co jednak gdy przy wyciąganiu z opakowania lub w innym momencie dojdzie do uszkodzenia tej rzeczy? Czy już nie będziemy mogli jej zwrócić?

Nadal będziemy mieli prawo do odstąpienia od umowy, natomiast sprzedający będzie miał możliwość (i z pewnością będzie chciał) żądania od nas odszkodowania. Taka sytuacja powoduje bowiem po stronie sprzedawcy szkodę materialną, którą musimy w jakiś sposób zrekompensować. Towar, który do niego wróci nie będzie miał już tej samej wartości.
Tak na marginesie: ciekawe jest jaką wartość miała będzie biała koszula po 3 wysyłkach i powrotach (zakładając, że w ramach zwykłego zarządu każdy będzie mógł sobie ją przymierzyć)
Tak więc wracając do kwestii rekompensaty sprzedającemu za uszkodzenie towaru możemy niestety dojść do sytuacji, w której zrekompensować będziemy musieli nie 2,3 czy 10% wartości nawet 100% wartości towaru - gdyż w skutek naszego działania może on stać się całkowicie niezdatny do dalszej odsprzedaży...
Ale to jest już sprawa o której piszemy tutaj: odszkodowanie za zwracany zniszczony towar.